Szalone 13sto latki czyli po co nam gimnazja?...
Pamiętam, że jak byłem młodszy to na widok starszego schodziło mu się z drogi. Nie robiłem tego tylko ja, ale wszyscy (no poza kilkoma "ancymonkami") bo czuło się respekt i szacunek, zwłaszcza w szkole podstawowej. Dzisiaj troszkę się na tym świecie pozmieniało i swoje przysłowiowe "trzy grosze" na pewno dorzuciła do tego reforma oświaty, która wprowadzała gimnazja...Co czuje dzieciak kończący podstawówkę i idący do gimnazjum? odpowiedź bardzo prosta...że już nie jest dzieckiem, że już skończył szkołę podstawową, że jest duży i może więcej...tak, to jest typowe myślenie polskiego 13sto latka, jakże błędne....A jakie są jego konsekwencję? Dużo by można było o tym pisać, ale wszystko to sprowadza się do jednej kwestii...demoralizacji. Piwko? czemu nie, przecież nie jestem już dzieckiem, fajeczka? no do piwka też by się przydała no i te +10 do szpanu, nocne wyjście na miasto? no przecież powiem rodzicom, że nocuje u kumpla, nie dowiedzą się, te kilka bań w szkole...no przecież nikt nie jest orłem, a trzeba żyć. Wszystko jest dla ludzi ale także na wszystko przychodzi czas a 13-16 lat to na pewno nie jest TA pora.
Psychika takiego młodego człowieka nie dostrzega przyczyn długofalowych różnych postępowań a raczej przejawia postawę hedonistyczną oraz carpe diem, natomiast w dzisiejszych czasach już od gimnazjum dziecko wpada w spiralę wydarzeń, które ukształtują jego przyszłość. Sądząc po ostatnich wydarzeniach związanych z egzaminem kończącym 3cią klasę i różnic w przygotowaniu uczniów przez poszczególne gimnazja, można dojść do wniosku, że to od wyboru szkoły po podstawówce zależy do jakiego liceum się dostaniemy a to z kolei rzutuje na nasz wynik na maturze(nie zawsze ale w większości przypadków) która jest przepustką na studia, lepsze lub gorsze co także ma wpływ na to, gdzie zostaniemy przyjęci do pracy po uzyskaniu tytułu mgr. lub inż. i jak nasze życie przez te 40-50 lat będzie wyglądało.
Co zatem zrobić aby ukrócić samowolkę naszej młodzieży? a przy tym oczyścić z gówniarstwa miejskie puby, dyskoteki (gdzie stanowią większość tych w stanie "nieważkości") oraz centrum miasta po zmroku? Zlikwidować gimnazja! Wprowadzić 9cio klasową, obowiązkową szkołę podstawową bez regionalizacji uczniów ("ancymonków" wysyłać na przymusowe roboty do OHP na określony czas). Nazwa "Szkoła Podstawowa" mocniej działa na psychikę dziecka oraz rodziców i mocno ukróca jego wymyślne prawa a nadaje więcej obowiązków.
PS1. Nie jestem katem do dzieci ani starym konserwatystom tylko sprawy potoczyły się za daleko i za kilka lat możemy się obudzić "z ręką w nocniku" i stwierdzimy, że tak naprawdę to nie mamy już władzy nad tym co robią nasze dzieci lub młodsi koledzy/koleżanki.
PS2. Sam nie byłem święty mając 13-16 lat ale za "naszych" czasów był to okres spokojniejszy a wysoki nie kończyły się tragicznie. Z resztą... do wszystkiego dochodzi się po jakimś czasie, a nauczyciele i rodzice są od tego aby w tym trudnym okresie(tak, jest to bardzo trudny okres dla dziecka) poprowadzić i zapobiec tragediom.
Prawił moralitety: Miszkos
PS3. Późno już jest, więc mogłem coś pokręcić, pomieszać, wydukać itp. przepraszam, spać się chce a się nie może :}